Znacie rysunki naskalne z Alty? Wyglądają jak bohomazy pięciolatka. Wyryte na skałach Alta Fiordu renifery, łosie, niedźwiedzie, ryby, myśliwi i łodzie stworzone zostały za pomocą prymitywnych narzędzi: młotkiem wykonanym z kamienia lub poroża bądź dłutem z twardego kamienia. Pomimo tego przetrwały do dzisiaj, a najstarsze z nich mają ponad 6 tysięcy lat. Jesteśmy w miejscowości Alta, nad jednym z norweskich fiordów i podziwiamy malowidła, których znaczenia możemy się tylko domyślać.
E-BOOK
ROAD TRIP PRZEZ NORWESKIE FIORDY
Gotowy plan podróży po najpiękniejszych fiordach Norwegii
Rysunki naskalne z Alty
Rysunki naskalne z Alty podziwiać można pokonując bardzo malowniczą trasę z widokiem na Alta Fiord. Skupiska skał z rysunkami łączy drewniana kładka. Cała trasa liczy sobie ok. 2,9 kilometra.
Znaczenie rysunków naskalnych z Alty
Znaczenie rysunków pozostaje zagadką. Przypuszcza się, że związane są one z rytuałami tamtejszych ludzi, żyjących głównie z myślistwa i rybołówstwa. I tak rysunek myśliwego strzelającego z łuku do renifera miał zapewnić udane polowanie.
Istnieją również teorie, które wskazują na magiczne położenie rysunków naskalnych. Brzegi fiordu łączą ze sobą trzy światy: świat bogów, duchów i ludzi. A rysunki miałyby być środkiem do komunikacji z bogami.
Położenie rysunków naskalnych jest rzeczywiście fenomenalne. Najstarsze z nich znajdują się w wyższej części fiordu, a najmłodsze w niższych warstwach. Ma to związek z procesem obniżania się linii wody. Z biegiem lat z wody wynurzały się coraz to nowe skały, nowsze rysunki powstawały poniżej starych. Najmłodsze rysunki mają ponad 2 tysiące lat.
Większość rysunków w wyższej części fiordu jest malowanych na czerwono, aby łatwiej je można było rozpoznać. Ta część jest najczęściej odwiedzana przez turystów. Prawdziwą atrakcją jest jednak trasa do dolnych platform skalnych, na których podziwiać można oryginalne ryty bez barwnika, tak jak powstały w naturze.
W drodze powrotnej napotykamy na krzaki maliny nordyckiej, będącej reliktem z epoki lodowcowej a w Skandynawii uchodzącej za narodowy przysmak. Najbardziej smakują z niej dżemy.
Alta Fjord wraz z sztuką naszych przodków bardzo nas zauroczył. Zamykamy oczy i dajemy się ponieść wodzą fantazji. Słyszymy miarowy stukot dłuta w twardej granitowo-kwarcowej skale i jego echo odbijające się od ścian stromego fiordu: stuk, stuk, stuk…
Otwieramy oczy i gdzie jesteśmy? Stoimy u wrót Arktyki, ale o tym w następnym wpisie.
Informacje praktyczne
Nocleg: Thon Hotel Vica, pokój dwuosobowy z pysznym śniadaniem 1345 NOK (na warunki norweskie całkiem niewiele;-)
Muzeum Alta: wstęp porą letnią (1.05-30.09): 110 NOK; zimą 01.10-30.04): 75 NOK
Spodobał ci się mój wpis? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.