Przed nami jedna z największych atrakcji Norwegii: Droga Trolli, czyli wijące się serpentyny po stromych zboczach doliny Isterdalen. Miejscami droga jest tak wąska, że mieści się tylko jedno auta. Od przepaści drogę oddzielają tylko wkopane kamienie, więc biada temu, kto się zagapi na fascynującą panoramę. Droga Trolli jest częścią tzw. Złotego Szlaku, który wiedzie z Andalsnes do miejscowości Geiranger, znanej ze słynnego fiordu, który uznawany jest za króla norweskich fiordów.
E-BOOK
ROAD TRIP PRZEZ NORWESKIE FIORDY
Gotowy plan podróży po najpiękniejszych fiordach Norwegii
Ranek w Andalsnes wita nas pochmurną pogodą. Nic sobie z tego nie robimy, bo w Norwegii pogoda może się zmienić w pięć minut. Kiedy jednak parę kilometrów za Andalsnes wjeżdżamy w mleczną zupę i widoczność spada do zera, robi nam się trochę nieswojo. Czy przy tak gęstej mgle Droga Trolli będzie otwarta?
Droga Trolli
Droga jest otwarta, więc zaczynamy wspinaczkę! W tak gęstej mgle nigdy jeszcze nie jechaliśmy, widoczność zerowa i kiedy to nagle przed naszą maską znikąd pojawia się mlecznobiały pick-up włosy stają nam dębem. Dalej suniemy w ślimaczym tempie. Mgła dosłownie włazi nam do samochodu, wytrzeszczamy oczy, żeby nie wjechać w jakąś przeszkodę.
W połowie drogi ma się znajdować potężny wodospad Stigfossen z kamiennym mostem, po którym ponoć mieliśmy przyjemność przejechać. Ani wodospadu ani mostu nie widzimy. Wzrok odzyskujemy częściowo na szczycie płaskowyżu, gdzie parkujemy samochód i brodząc we mgle idziemy na platformę widokową Utsikten, skąd przy ładnej pogodzie widać całą Drogę Trolli.
W drodze na fiord Geiranger
Z Utsikten jedziemy do Linge, skąd mamy przeprawić się promem do Eidsdal i dalej do Geiranger. W połowie drogi do Linge zatrzymujemy się na jednym z punktów widokowych, gdzie jesteśmy świadkiem spektakularnego zjawiska. Wznoszące się z doliny chmury w parę sekund dosłownie pożerają spacerujących po platformie widokowej turystów. Uciekamy do samochodu. Być pożartym przez chmury to średnia przyjemność.
W Linge czeka już na nas prom, którym przeprawiamy się do Eidsdal. A w Eidsdal łapanka. Wszystkie auta muszą zjechać z promu na obowiązkową kontrolę przez tutejszą policję. Sprawdzane są dokumenty i stan hamulców. Do naszych hamulców nie ma zastrzeżeń, więc kontynuujemy wspinaczkę Drogą Orłów do naszego następnego celu fiordu Geiranger.
Pogoda wydaje się poprawiać, zza chmur nieśmiało wygląda słońce. Patrzymy w dół, a między nisko wiszącymi chmurami wyłania się on – król fiordów: Geirangerfjorden.
Wioska Geiranger
Na brzegu fiordu leży wioska licząca sobie ok. 300 mieszkańców, a przy jego brzegu trzeci, co do wielkości port statków wycieczkowych w Norwegii. Codziennie z nich na brzegi maleńkiej wioski wylegają tysiące turystów, więc można sobie wyobrazić, jak w godzinach szczytu pęka ona we szwach.
Turyści ci są transportowani busami na słynny punkt widokowy Flydalsjuvet, który znajduje się około 4 km od Geiranger. Takiego ścisku i takiej walki o najlepsze miejsce na zrobienie sobie zdjęcia w tle z fiordem, nigdzie indziej na całej naszej trasie w podróży dookoła Skandynawii nie widzieliśmy. Odpuszczamy sobie walkę o fotki i postanawiamy przyjechać tutaj wieczorem, kiedy to tłumy turystów zapakowane zostaną na statki, a wioska Geiranger pogrąży się w błogim szumie okolicznych wodospadów.
O tym i o innych atrakcjach okolicy napiszę w następnym wpisie.
Informacje praktyczne:
Nocleg w Andalsnes: Grand Hotel Bellevue, pokój dwuosobowy ze śniadaniem 1395 NOK.
Droga Trolli: otwarta jest od połowy maja do połowy do końca września.
Przeprawa promem z Linge do Eidsdal: Nie jest konieczna rezerwacja.
Spodobał ci się mój wpis? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.