Powoli oddalamy się od ryczących aut i klaksonów. Zakorkowane ulice zmieniają się w mgnieniu oka w pływające ogrody. Zamieniamy nasz samochód na trajinerę – okwieconą łódkę. Pośród wąskich kanałów mijamy liczne poletka chinampas, dzikie ptaki i drzewa wierzby. Znajdujemy się w Xochimilco – zielonej oazie wielomilionowego miasta Meksyk. Z brzegu przypatruje nam się ciekawsko sfora psów. Tuż obok ptak, o wyglądzie czapli zagaduje do śpiącej krowy. Przepływamy obok dwóch rybaków, wyciągających sieci z porannym połowem.
Jak powstają pływające ogrody Xochimilco
Xochimilco w języku nahuatl oznacza „miejsce kwiecistego pola”. W czasach prekolumbijskich zamieszkiwane było ono przez plemiona Xochimilca, które miało wynaleźć metodę uprawy poletek chinampas, sztucznie budowanych przy brzegach płytkich jezior.
E-BOOK
MEKSYK NA WŁASNĄ RĘKĘ
Dwa e-booki, dzięki którym spełnisz marzenie o wyjątkowej podróży do Meksyku
Konstrukcja poletka chinampa jest bardzo pracochłonna. Najpierw przy linii brzegowej jeziora wbija się drewniane pale, na których umocowuje się splecioną trzcinę. Całą konstrukcję wzmacnia się bogatym w substancje odżywcze błotem z dna jeziora. Brzegi poletka obsadzane są roślinnością wodną, której splątane korzenie nie pozwalają na wypłukiwanie się błota. Następnie poletka obsadzane są kukurydzą, fasolą, pomidorami, guawą, awokadem, słodkimi ziemniakami, bądź chilli.
System chinampa narodził się z konieczności. Gwałtowny przyrost ludności plemion prekolumbijskich wymagał ogromnych zasobów pożywienia. A ponieważ nie znali oni zwierząt jucznych, pokarm musiał być produkowany na miejscu. W ten sposób ówczesna ludność zmuszona była do systematycznej rozbudowy gruntów.
Xochimilco dzisiaj
Dzisiejsze Xochimilco wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kanały z poletkami chinampa nie są już tak rozległe jak kiedyś. Ogromna część z nich została wchłonięta przez metropolię Meksyk. Xochimilco odwiedzane jest nie tylko przez turystów. Mieszkańcy Meksyku ze swoimi rodzinami chętnie spędzają tutaj weekendy. Wtedy kanały zapełniają się kolorowymi łódkami trajineras. Przy tradycyjnej muzyce mariachi i suto zakrytych stołach Meksykańczycy wspólnie świetują „el fin de semana”.
Jeśli chcesz poznać pływające ogrody Xochimilco, bez głośnej muzyki mariachi, warto wybrać się do tej części miasta Meksyk wczesnym przedpołudniem, poza weekendem. Godzina przejażdżki łódką kosztuje 200 pesos. Aby poznać prawdziwe uroki tego miejsca, polecam wziąć dwugodzinną przejażdżkę po zawiłych kanałach Xochimilco. Przystani z trajineras w Xochimilco jest wiele. Przetetowaliśmy jedną z nich, którą możemy polecić: Embarcadero Cuemanca. Przystań ta posiada duży parking, liczne restauracje i małe knajpki.
Już teraz zapraszam na podróż trajinerą wraz z naszą galerią zdjęć…
W następnym wpisie z naszej podróży po Meksyku poznamy najbardziej znaną i kontrowersyjną parę meksykańskich artystów Fridę Kahlo i Diego Rieviera. Szczegóły tutaj na blogu.
Spodobał ci się mój wpis? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.