Białe domki z czerwonymi dachami wciskają się jeden za drugim w stoki Kordyliery Wulkanicznej. Wąskie, brukowane uliczki wiją się po stromych zboczach. Na jednym ze szczytów na miasto spogląda statua Chrystusa. Przed nami rozpościera się srebrne miasteczko Taxco de Alarcon, leżące w meksykańskim stanie Guerrero. Taxco wygląda jakby było zawieszone na skałach. Każdy kawałek ziemi jest tu skrzętnie zagospodarowany. Niemal w każdej kamieniczki wygląda sklepik z wyrobami ze srebra. Jest tu ich ponoć ponad dwa tysiące.
Srebrne miasteczko Taxco i jego nazwa
Taxco zawdzięcza swój rozkwit ogromnym pokładom srebra znajdujących się w kopalniach tuż pod miasteczkiem, które Hiszpanie odkryli w 1592 roku. Ponad dachami Taxco wznosi się symbol miasta: kościół Santa Prisca – Świętej Priscilli. Jego dwie strzeliste wieże górują nad niską zabudową srebrnej stolicy.
E-BOOK
MEKSYK NA WŁASNĄ RĘKĘ
Dwa e-booki, dzięki którym spełnisz marzenie o wyjątkowej podróży do Meksyku
Kościół ufundował miastu w latach 1751 – 1758 Jose de la Bordo – najbogatszy człowiek ówczesnego Meksyku, który zbił majątek na kopalniach srebra w Taxco. Santa Prisca zbudowana jest z różowego kamienia w stylu kolonialnym, a jej wnętrze wręcz ocieka złotem. Do jego budowy zużyto ponad 23 tony tego kruszca!
Trafiamy na imprezę Quince años
Zbliżając się do kościoła, dochodzą do naszych uszu dźwięki mariachi – typowo meksykańskiej orkiestry, grającej na rozmaitych uroczystościach. Przyśpieszamy kroku, być może będziemy świadkiem meksykańskiego wesela. Przed kościołem stoi młoda dziewczyna w czerwonej sukni i pozuje do zdjęcia. Kościół udekorowany jest pięknymi kwiatami i czerwonym płótnem. Okazuje się, że trafiliśmy na „Quince años”, czyli huczną uroczystość, odbywającą się z okazji piętnastych urodzin każdej meksykańskiej dziewczyny. Od tej pory może ona umawiać się na randki, nosić makijaż i chodzić na dyskoteki.
Impreza poprzedzona jest mszą świętą, na którą nastolatkę odprowadza czternaście młodych dziewcząt i czternastu młodych chłopców. Quinceañerę, tak nazywa się młodą pietnastolatkę, eskortuje chambelán de honor – wybrany chłopiec. Na kosztowną imprezę składa się cała rodzina. A koszta są to za pewne niemałe!
Z racji tego, że złożyliśmy młodej dziewczynie życzenia i my jesteśmy zaproszeni na imprezę. Nie skorzystamy jednak z zaproszenia, bo chcemy pobuszować po sklepikach ze srebrem i wąskich uliczkach srebrnego miasteczka Taxco…
Po owocnych zakupach udaliśmy się do restauracji przy głównym placu miasta – Placa Borda, przy którym stoi także kościół Santa Prisca. Już mieliśmy się zabierać za pyszne flautas, enchiladas i carnitas, gdy nagle rozdzwoniły się kościelne dzwony, a z kości0ła wyszedł kondukt żałobny z trumną, który pomaszerował dalej ulicami miasta. Wszędzie na świecie życie toczy się według tego samego schematu: Jedni się weselą, a drudzy płaczą…
Spodobało ci się srebrne miasteczko Taxco? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.
Cuda,przepiekna architektura,pieknie to opisalas,czytalam z zachwytem.