Słońce niemiłosiernie pali nam twarze. Z kroku na krok powoli wyłania się przed nami olbrzymi plac z tajemniczą piramidą. Po prawej i lewej stoją dwie identyczne budowle, które zbudowane są jak w lustrzanym odbiciu. W dniu zrównania się dnia z nocą słońce pojawia się dokładnie nad linią łączącą ich środki. Przed nami rozpościerają się ruiny Xochicalco, należące do prekolumbijskiego miasta z VII wieku.
Ruiny Xochicalco i ich historia
Najstarsze ślady osadnictwa sięgają tutaj 200 r. p.n.e. W szczytowej fazie rozkwitu Xochicalco miało zamieszkiwać ponad 20 tysięcy mieszkańców. Istnieją hipotezy, że to tutaj osadziły się plemiona ze słynnego miasta Teotihuacan, opuszczonego z nieznanych przyczyn około 700 roku n.e.
Piramida boga Quetzalcoatla w Xochicalco
Najważniejszym obiektem ruin jest piramida boga Quetzalcoatla, przedstawianego, jako pierzastego węża, który wije się wokół cokołu piramidy. Na ścianach piramidy znaleźć można różne rodzaje kalendarzy, co prowadzi do spekulacji, że to tutaj spotkali się astronomowie plemion Ameryki Środkowej, aby debatować nad ujednoliceniem kalendarza.
Podziemne obserwatorium astronomiczne w Xochicalco
Następnym tajemniczym obiektem Xochicalco jest podziemne obserwatorium astronomiczne, zbudowane na bazie jaskini z skonstruowanym, sześciokątnym, 8 metrowym kominem, przez który nocą obserwowano gwiazdy. Dwa razy do roku 14/15 maja i 28/29 lipca, kiedy słońce znajduje się w zenicie, mroczną jaskinię wypełnia oślepiające światło. Przypuszcza się, że obserwatorium było używane do określenia okresu siewu i żniw.
Juego de pelota
Na terenie Xochicalco znajdują się aż trzy place do obrzędowej gry w piłkę „juego de pelota”.
Ruiny Xochicalco kryją w sobie wiele tajemnic. Jedno jest pewne. Mieszkańcy miasta musieli być wspaniałymi astronomami. W czasach, kiedy w Europie panowało zacofanie i średniowiecze, miasto to przeżywało swój pełny rozkwit.
E-BOOK
MEKSYK NA WŁASNĄ RĘKĘ
Dwa e-booki, dzięki którym spełnisz marzenie o wyjątkowej podróży do Meksyku
Poniżej ruin znajduje się interesujące muzeum i parking dla zwiedzających, gdzie można kupić bilety wstępu (42 pesos). Same muzeum zawiera wiele interesujących eksponatów i warto poświęcić na nie parę minut, przed udaniem się do ruin.
Spodobał ci się mój wpis? Pragniesz odbyć podobną podróż i masz jakieś pytania? Skomentuj poniżej, podziel się nim z innymi, albo napisz do mnie maila.
Podróżniczka i autorka e-booków, miłośniczka Karkonoszy, kultury meksykańskiej oraz natury. Uwielbia samodzielnie planować podróże. W jej repertuarze znajduje się 15-miesięczna wyprawa po Ameryce Północnej i Południowej, podróż dookoła Skandynawii oraz liczne road tripy kamperem po Szwecji, Norwegii, Australii i Kanadzie.